W poprzednim poście przedstawiłam przygotowaną dla Was niespodziankę, a dzisiaj przybywam z mnóstwem delikatnych, pełnych koloru piór.
Zakupiłam je już dawno temu (bo jeszcze przed końcem zeszłego roku). Niektóre z nich wykorzystałam niemal natychmiast w momencie gdy trafiły w moje ręce, a pozostałe (większość) przeleżały swoje w oczekiwaniu na nadejście pomysłów i wolnego czasu do tworzenia. I nareszcie, kilka tygodni temu, przyszła kolej na pozostałe piórka!
Na początek powstały proste, ale jakże efektowne, kolczyki z długich, różowych piór. Do tego po czarnym koraliku i gotowe!
Kolejna para kolczyków to jeszcze dłuższe piórka fioletowe, w duecie z białymi koralikami.
Taka biżuteria wcale nie jest trudna w wykonaniu, a możecie się o tym przekonać zaglądając do tutorialu, który kiedyś dla Was przygotowałam.
A poniżej kolor kobaltowy (jeden z moich ulubionych!) w towarzystwie transparentnych szklanych koralików. Uzyskany efekt jest, moim zdaniem, jeszcze ciekawszy niż przy wcześniejszych piórkowych kolczykach.
A jak Wam się podobają?
I przyszła pora na wisienkę na torcie, czyli - do zestawu z kobaltowymi kolczykami - trójkolorowy naszyjnik!
Do jego wykonania użyłam piórek w różnych kolorach i o różnej długości (najdłuższe poszło na spód, a nałożone na nie kolejne warstwy są nieco krótsze) oraz transparentnych koralików różniących się wielkością oraz barwą. Wyjątkiem jest złota kuleczka, pod kolor łańcuszka i końcówki (w którą wkleiłam wszystkie piórka).
Naszyjnik świetnie komponuje się z czarnym czy białym t-shirtem lub jednokolorową sukienką (może kiedyś Wam pokażę jak to wygląda, ale póki co brak mi miejsca i ludzi do wykonania odpowiednich zdjęć).
Piórka możecie wykorzystać również na wiele innych sposobów, niekoniecznie do stworzenia biżuterii. Można ich użyć m.in. do wykonania łapaczy snów.
Jeśli już macie za sobą piórkowe prace - wrzucajcie w komentarzach linki do Waszych dzieł, chętnie je zobaczę! :) A może dopiero zamierzacie stworzyć coś podobnego lub zupełnie innego?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz