Myślałam, że w tym miesiącu nie zdążę z pracą na wyzwanie kwiatowe - najpierw nie miałam pomysłu, później coś wymyśliłam, jednak pochłonęłoby to zbyt wiele czasu i mogłabym i tak i siak nie zdążyć... Ale jednak coś mam!
Pogrzebałam, poszukałam... Chwyciłam za sznurki woskowane, wygrzebałam też ze swoich zbiorów ładne, drewniane koraliki (pochodzą jeszcze z mojego pierwszego zakupu przydasiów do tworzenia biżuterii).
Widzieliście już jak wykonać spiralną makramę? Jeśli nie - możecie to szybko nadrobić i nauczyć się czegoś nowego! ;)
Ale, wracając do dzisiejszej bransoletki - wykonałam ją właśnie w "zakręconym" stylu. Co prawda nie widać tego za bardzo, bo koraliki robią swoje, ale i tak wygląda to nieco inaczej niż przy wplataniu koralików w "płaski" splot (jeśli nie wiecie co mam na myśli - zerknijcie TUTAJ).
Bransoletka utrzymana jest w kolorach czerwieni (płatki maku) oraz czerni i w mniejszej części bieli (wnętrze kwiatu).
Tak bransoletka prezentuje się po założeniu:
Jak się Wam podoba taki komplet na nadgarstku? :)
Wkrótce pokażę Wam pomysł na ręcznie wykonany, ślubny prezent! Ciekawa jestem czy ktoś z Was zgadnie co wymyśliłam dla Pary Młodej. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz