Pamiętacie jak kiedyś, gdy miało się zeszyt z nieciekawą okładką, obklejało się go np. wycinkami z gazet czy okładało plakatami ze swoimi idolami?
Miałam okazję pójść o krok dalej i...
Pieskie okładki na zeszyty |
...uszyłam okładki wielokrotnego użytku! Nawet kiedy jeden zeszyt się skończy, okładki można zdjąć i założyć na nowy notatnik.
Nie obędzie się bez historyjki "skąd ten pomysł?":
Znajoma z roku zapytała mnie czy dam radę namalować coś na zeszytowej okładce. Fajna sprawa, bo na zeszycie jeszcze nie miałam okazji malować, ale farba mogłaby się "nie przyjąć" na powlekanym/lakierowanym zeszycie. I wtedy przyszedł pomysł na okładkę w szytej wersji.
Wspólnymi siłami dogadałyśmy malunek na jednej, a później okazało się, że przyda się też druga okładka!
Cóż, podczas malowania w padniętym stanie można zrobić błąd...
Starałam się go naprawić, zamalowując pewien obszar farbką w kolorze tkaniny, a później domalowując to co trzeba.
Sami oceńcie jak to wyszło (a ja za karę nie zjem dziś słodkiego ;).
Z drugą, niebieską okładką, poszło bezproblemowo.
A do obu wszyłam kilka wstążek - taki mały gadżet, ale na pewno przyda się kiedy będzie trzeba na szybko zaznaczyć sobie ważną stronę w zeszycie!
No i jeszcze zdjęcie w trakcie roboty.
Tu się tworzy! |
Dlaczego takie pieskie okładki?
Nie miałam okazji malować wcześniej psich wizerunków, więc czułam lekkiego stresa. Z drugiej strony spróbowałam czegoś nowego - i malowania psich sznupek (a nawet różowego jednorożca!) oraz szycia okładek.
Nawet jeśli motyw do namalowania jest trudny bądź nie próbowałam wcześniej niczego w podobnym stylu, to i tak sprawia mi to radochę! Podobnie było m.in. z chińskim kotełem (który tak naprawdę pochodzi z japońskiej bajki) - niby nie ma dużo szczegółów, ale i tak trochę się cykałam zanim zaczęłam go malować. Ale gdy już usiadłam do pracy, otoczona farbami i pędzlami, poszło bez problemu. :)
Znajoma, która poprosiła mnie o ich wykonanie, zajmuje się obedience'em - to co wyczynia ze swoimi psami możecie zobaczyć na stronie OBIfun (dobre oko zauważyło już pewnie tę nazwę na obu okładkach).
___________________________________________
Inne szyto-malowane okładki na zeszyty i notesy:
"Drużyna G"na dziko, czyli tropem Canis lupus
oraz okładka Star Wars
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz