Wystarczą 4 sznurki i filofun'owy splot (poznany jeszcze za czasów podstawówki), żeby wyczarować serduszkowe ozdoby!
Po tym jak kilka miesięcy temu wyplotłam takie serce po raz pierwszy, musiałam wysłuchiwać starszej siostry i jej gadania "ja też takie chcee... no weź mi zrób... a kiedy je upleciesz?..." i tak dalej, i tak dalej... Zacisnęłam więc pasa (a raczej - sznurki) i zrobiłam kolejne dwie plecionki.
Dzięki temu, na bożonarodzeniowe święta, siostra otrzymała całe serduchowe trio!
Tym razem powstała wersja zielona...
...oraz fioletowa.
Wcześniejszą, różową ozdobę, można zobaczyć TUTAJ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz