Cóż może być lepszego od miłej, miękkiej poduszki z uszytą własnoręcznie poszewką w serducha i tulenia się jednocześnie do poduchy i do wielkiego miśka? :)
Poszewka na poduchę została uszyta z dwóch warstw materiału (na zewnątrz w cienkie biało-czarne paski, wewnątrz biały materiał w jakieś ciemne, dziwne kształty). Taki czarno-biały uszytek nie robiłby żadnego wrażenia gdyby nie...
...krowie serducha!
Są "krowie", bo materiał z którego je wycięłam wygląda jak łaciata krówka. W dodatku to ten uwielbiany przeze mnie miziaśny materiał, mrrr!
Wystarczyło je wyciąć i naszyć na paskowaną tkaninę (maszyna z Lidla znowu się sprawdziła). Każde serducho jest innej wielkości, więc brak tej poduszce monotonii. ;)
Kilka miesięcy temu, korzystając z tego samego łaciatego materiału, uszyłam urodzinową eko-torbę dla kumpeli (KLIK).
Chcecie uszyć własną poszewkę na poduchę? Podrzucę Wam szyciowe instrukcje (KLIK). Do ozdobienia poduchy możecie użyć naszywek, naprasowanek, malunków... Czego dusza zapragnie! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz