Bangle'a po raz pierwszy prezentowałam w zeszłym roku we wrześniu. Od tamtej pory, po wykonaniu oliwkowej wersji, miałam ochotę na kolejną tego typu bransoletkę. Bez zapięcia, zakładaną bez problemu, wygodną i... rzucającą się w oczy. :)
Oto efekt mojego drugiego podejścia do bangle'a!
Bransoletka bangle w beżach i czerwieniach |
Biżuteria powstała na szydełku, a do jej wykonania użyłam koralików w różnych rozmiarach. I tak znalazły się w niej czarne i czerwone Toho 8/o, beżowe i czerwone 11/o oraz czerwone koraliki bicone. Wzór wymyśliłam sama, na 7 koralików w rzędzie.
Chciałam mieć fantazyjną i unikatową bransoletkę, dlatego zależało mi na użyciu różnorodnych koralików. Podczas szydełkowania okazało się to jednak problematyczne i musiałam kilka(naście?) razy spróbować ostatnio przerobione rzędy i zacząć je raz jeszcze.
Tak jak przy poprzedniej bransoletce, w zszyciu końcówek pomógł mi tutorial Qrkoko. I przeciwnie niż w pierwszym przypadku, tutaj wymagało to większej ilości czasu i kombinowania głównie przy zszywaniu "jedenastek", przy których padła mi igła. Bolały mnie palce, ucierpiał sprzęt, ale było warto!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz