Mam dla Was DIY tak proste, ale efektowne, że pospadacie z krzeseł! :)
W zeszłym miesiącu zaprezentowałam przemianę puszki w organizer, ale w tamtym przypadku trzeba było szyć. Rozumiem to, że może się Wam nie chcieć, albo nie macie maszyny do szycia, albo nie chce się Wam jeszcze bardziej gdy pomyślicie o szyciu ręcznym... Dlatego opcja BEZ SZYCIA również musiała się tutaj pojawić!
Organizer z puszki - DIY |
Pst! Pomysł na organizer bez szycia zobaczycie również na blogu Paluchami.pl, gdzie miałam okazję powiedzieć co nieco o sobie we wpisie gościnnym - o, TUTAJ. :)
Potrzebujemy:
- puszkę, dwie lub więcej - dobrze sprawdzą się takie po kawie, ale i mniejsze puszki od groszku czy kukurydzy wcale nie będą gorsze!
- tkaniny - do ozdobienia boków (mogą to być jakieś prostokątne skrawki, a nie od razu cały metr ;)
- nożyczki
- taśma dwustronna - ona potrafi zdziałać cuda!
Jak wykonać organizer z puszki - instrukcje:
- Przymierzamy puszkę do tkaninowych skrawków, sprawdzamy czy:
- kawałek materiału jest wystarczająco długi, żeby okręcić się jeden pełen raz wokół puszki
- oraz czy nasz skrawek jest wystarczająco wysoki, żeby zakrył puszkę od dolnej do górnej krawędzi (*jeśli będzie on nieco dłuższy - można to tak zostawić, zaraz powiem Wam co się z tym zrobi). - Oczyszczoną wewnątrz (i od zewnątrz też, jeśli jest to konieczne) puszkę oklejamy taśmą dwustronną. Najlepiej nakleić ją tuż przy górnej oraz dolnej krawędzi puszki, można też dorzucić pasek na środku.
- Odklejamy folię zabezpieczającą drugą stronę taśmy.
- Przyklejamy tkaninę na zewnątrz pojemnika. Dociskamy ją do naklejonej wcześniej dwustronnej taśmy, żeby materiał dobrze się jej "chwycił".
- *Jeśli Wasz kawałek materiału był zbyt wysoki na puszkę i po przyklejeniu jest go w nadmiarze - można tę za dużą ilość po prostu odciąć albo, co moim zdaniem w przypadku puszek jest lepszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem - nadmiar zawijamy ładnie do środka pojemnika (można wewnątrz puszki wkleić mniejsze kawałeczki dwustronnej taśmy i do nich przykleić tkaninę).
Dlaczego jest to bezpieczniejsze rozwiązanie? Ano, przy puszkach górne krawędzie bywają zwykle ostre (zwłaszcza w puszkach od konserw) i po włożeniu do takiego pojemnika ręki, gdy chcemy wyjąć coś z dna, podczas wyciągania poharatamy sobie skórę na dłoniach albo nawet się porozcinamy. Brrr!
Dlatego też zawinięcie materiału do wnętrza puszki zrobi nam wszystkim DOBRZE! ;)
I co z gotowym organizerem?
Swoje dwie puszki po kawie wykorzystałam do ogarnięcia porządków w moim małym, krawiecko-malowniczym warsztacie.
Jeśli chcecie zrobić jeszcze inne pojemniki na różne rzeczy, to rzućcie okiem na inne moje pomysły:
- organizer z plastikowego pojemnika DIY (to ta opcja z szyciem)
- organizer na biżuterię DIY (zrobiony z pudełka po czekoladkach, do ozdoby użyłam m.in. starych lakierów do paznokci)
- kuferek DIY (nie tylko) na krawieckie akcesoria (kuferek zrobiony z pojemnika po lodach)
Pamiętajcie, że porządek w miejscu pracy (albo w miejscu na Wasze hobby :) ułatwia sprawę - wszystko można łatwo znaleźć i nie ma zbędnej paniki, że gdzieś coś zaginęło. Aczkolwiek słynne jest powiedzenie, że "tylko geniusz panuje nad chaosem" - zgadzacie się z tym? Czy jednak jesteście za ładem w pracowni?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper. Ja wykorzystałam puszki po mleku niemowlaka.
OdpowiedzUsuńSą teraz pojemnikami na kaszę i inne sypkie produkty, których nie warto przechowywać w plastikowych woreczkach 100g, a tym bardziej w nich gotować.
Z pomocą mocnej, piankowej taśmy klejącej dwustronnej przymocowałam do zewnętrznej strony puszek fragmenty oryginalnych opakowań z informacją o nazwie, wartościach odżywczych, etc.