Dopiero co zaczął się nowy rok, a ja się zabieram za podsumowanie... Na szczęście chodzi o Wasze pomysły i styczniowe Akcje:Reperacje! Zobaczcie co zdążyło się wydarzyć przez miniony miesiąc podczas zabawy!
Początek roku zaczął się od urodzinowego tortu w dość nietypowej formie (klik!). ;)
Ozdobiłam plastikowy pojemnik po płytach CD kolorowym filcem, doszyłam małe różyczki i voila! Słodki (nie)wypiek gotowy!
Ozdobiłam plastikowy pojemnik po płytach CD kolorowym filcem, doszyłam małe różyczki i voila! Słodki (nie)wypiek gotowy!
Magdalena z bloga My Home Rules przerobiła kalendarz na kilka naściennych obrazków. W dodatku nie potrzeba gwoździ, żeby zawiesić je na ścianie!
My Home Rules - Obrazki z kalendarza DIY (klik) |
Niby "nowy rok, nowa ja...", a ja ciągle przerabiam stos ciuchów uzbierany w starym roku. Wygrzebałam taką oto sukienkę - zbyt dużą w pasie, za długą w rękawach, ale po kilku zabiegach zmniejszających jest teraz bardziej dopasowana do moich gabarytów. :)
Zmniejszanie sukienki (klik) |
Natomiast pani Natalia przerobiła pudełko po ramkach na małą, uroczą skrzynię skarbów.
Natalia Tomaszek i przeróbka pudełka |
Kasia pokazała uszyte przez siebie torby, które powstały... ze starych obrusów! :) Co prawda zabrakło zdjęcia sprzed przeróbki, ale ja jej wierzę na słowo. W dodatku torby widziałam na własne oczy (ba, nawet jedną dostałam! :), macałam je i podziwiałam, bo wyszły świetnie.
Warto zwrócić uwagę na szczegóły - widzicie te kolorowe napy w kształcie serduszek? Dodają uroku całości! ;)Kasia Skrzypczak i obrusy przemienione w torby |
Pozostając w temacie toreb - torbokot mojej młodszej siostry doznał kontuzji (zerwane ramię) i szkoda było, żeby z tak błahego powodu kociak skończył na śmietniku...
W ruch poszła igła z nitką, popracowałam nad torbą kilka chwil i zanim kot zamiauknął - ramię było na nowo przyszyte. :)
Naprawa kociej torby (klik) |
A na koniec stycznia było co nieco na temat przewianych nerek i o pewnym sposobie jak temu zapobiec:
Długo polowałam na ciuchy w a'la azteckie wzorki. Oczywiście dopiero w lumpeksie upolowałam coś fajnego - bluzkę idealnie w moim rozmiarze, ale... o wiele za krótką (bo "taka moda").:P Nie było opcji, żebym nosiła coś, od czego przewieje mi nerki, więc pomogłam sobie materiałem z innego, nienoszonego t-shirtu i przedłużyłam za krótkie ubranie.
Długo polowałam na ciuchy w a'la azteckie wzorki. Oczywiście dopiero w lumpeksie upolowałam coś fajnego - bluzkę idealnie w moim rozmiarze, ale... o wiele za krótką (bo "taka moda").:P Nie było opcji, żebym nosiła coś, od czego przewieje mi nerki, więc pomogłam sobie materiałem z innego, nienoszonego t-shirtu i przedłużyłam za krótkie ubranie.
Macie w swojej garderobie zbyt krótkie bluzki? Zobaczcie instrukcje jak je przedłużyć (klik).
Za krótka bluzka? Nic nie szkodzi, przedłużymy ją! |
* * *
Kto jeszcze nie słyszał o zabawie, a chciałby wziąć udział - sprawdźcie informator o AKCJI:REPERACJI.
Wszystkich zainteresowanych zapraszam na fanpage Adzik tworzy w każdy weekend do wspólnego inspirowania się pomysłami na naprawy, przeróbki i recykling!
A może to właśnie Twój reperacyjny projekt znajdzie się w kolejnym podsumowaniu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz