Pamiętacie Zaksę - psa rasy border collie? W zeszły weekend zahaczyłam o poznańską Cytadelę i zawody Latających Psów. To była świetna okazja, by zrobić kilka zdjęć w plenerze torbie, którą uszyłam i zmalowałam śmieszny psio-borderowy cytat.☺
Zaksę - psa rasy border collie - mogliście poznać z rękodzielniczego spaceru nad Rusałką.
Korpus materiałowej torby z border collie uszyłam z czarnego, grubego płótna kilka tygodni wcześniej (w sensie, na kilka tygodni przed Wielkanocą). Na paski nie starczyło surowca, dlatego na ich wykonanie wykorzystałam grubszy materiał, z którego uszyłam pod koniec zeszłego roku fartuch dla blogera.
Przez to, że rudy koteł Putin spał na mojej "kupce wstydu", na której składuję m.in. niedokończone projekty - okłaczył calutką torbę! Musiałam przed malowaniem oczyścić materiał ze zbędnych "elementów".
Takie czyszczenie materiału warto zrobić przed głównym aktem malowania. ☺ Podczas tworzenia malunku nie będzie Was tak wkurzać kłębuszek, okruszek ani żaden zbędny kłaczek wplątujący się we włosie pędzli.
Zanim jednak wylejecie farby na materiał - pod spód należy włożyć podkładkę lub kartkę papieru (ale podkładki są lepsze, bo przy nadmiarze farby się nie przyklejają na amen do malowanej powierzchni). Dzięki temu malunek nie przebije się na pozostałe warstwy materiału ani nie pobrudzi np. blatu biurka czy stołu.
Oczywiście, malowałam odręcznie i bez szablonów - bo tak mi lepiej. Nic mnie nie ogranicza i mogę improwizować. Z tego powodu nawet wzór, który maluję drugi lub trzeci raz, jest inny za każdym razem.
Niestety, rudy mruczący łobuz chyba się obraził, że po raz kolejny tworzę torbę z malunkiem psa. Nieoczekiwanie wlazł mi na napis, który w pełni nie wysechł i rozmazał nieco farbę. Co za zbój!
Torba była prezentem wielkanocnym. Chłopak ma border collie - Zaksę właśnie - stąd pomysł na taki psi, borderowy malunek.
Materiał wolałam dać czarny, żeby był bardziej męski niż uszyta torba z ręcznie malowaną psią łapą. ☺
"I can't keep calm, I have border collie" - tekst idealnie odzwierciedla codzienne życie z borderem! ☺ To psy pełne energii, wesołe, a Zaksa jest ostatnio strasznym pieszczochem. Nic, tylko rzucać piłki, frisbee i głaskać!
To kolejna uszyta i ręcznie malowana torba z border collie. Wcześniejsza torba materiałowa z podobizną psa - Zaksy we własnej psiej osobie, powstała pod koniec zeszłego roku.
Poniżej Zaksa już po łapaniu frisbee (dlatego tak zieje). Chyba głównie ze zmęczenia była w stanie na spokojnie zapozować z torbą. ☺
Pssst! 22 maja obchodzimy Dzień Praw Zwierząt. Pamiętajcie o tym, że zwierzaki nie gęsi, swoje prawa mają. Ej, chwilunia...!
No, w każdym razie nie bądźcie mendami bez serca. Wygłaszczcie swoich pupili, karmcie je z głową i pamiętajcie, że koty to nie roślinożercy, a czekolada dla psów jest zabójcza.
Zróbcie coś dla swojego zwierzaka - zobaczcie jak uszyć legowisko z odzysku lub DIY jak zrobić zabawkę dla kota w formie myszki na sznurku (też z recyklingu).
Z kolei dla samej modelki - uszyłam okrągły plecak DIY dla psa na spacery! Gadżet pomieści frisbee, piłkę i psie smaczki, ale i silikonowa miska na wodę mogłaby się w nim zmieścić.☺
Powstała także smycz dla psa DIY z kolorowej taśmy nośnej.
Łapcie pozdrowionka i życzenia miłego dnia pełną gębą - tak jak bordery łapią frisbee! ☺
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz