Sukienki z lumpeksu i przeróbki krawieckie pod moje widzimisię
Często w gotowych kreacjach trzeba coś poprawić, dopasować krój tu i ówdzie do swojej figury, trochę skrócić czy zwęzić. Nie dziwota więc, że sukienki z lumpeksu upolowane za dosłownie grosze wymagały podrasowania. 😉Efekty przed i po poprawkach krawieckich w sukienkach prezentowałam już w podsumowaniu Akcji:Reperacji z września 2019, a tym razem opowiem szczegółowo co konkretnie przerobiłam.
Obie sukienki musiałam przede wszystkim zmniejszyć po bokach, chciałam też pogłębić dekolt oraz nieco skrócić ramiona. Jedna sukienka - granatowa w kwiaty - uszyta została z rozciągliwej dzianiny, a druga - granatowa w motyle - z lekkiej tkaniny bez dodatku elastany czy innych elastycznych bonusów.
Jak przerobiłam nieco za dużą sukienkę z lumpeksu?
1. Zaczęłam najpierw od przymierzenia sukienki - wiadomo, to podstawa. Najlepiej przymierzyć ubranie wywinięte na lewą stronę na wierzch i na tej stronie zaznaczać szpilkami czy mydełkami krawieckimi gdzie oraz o ile trzeba coś poskracać, pozwężać czy powycinać.2. Odmierzyłam po obu bokach sukienki równe miarki, o które zmniejszyłam ubranie.
Czerwona, przerywana linia na poniższym zdjęciu wskazuje jak mniej-więcej prowadziłam nowy szew w sukience.
3. Po zmniejszeniu sukienki po szerokości przyszła pora na ogarnięcie dekoltu. Musiałam poprawić ułożenie ramion z przodu sukienki - było tam za dużo materiału i nawet po pogłębieniu dekoltu czy skróceniu ramion mogłoby wszystko brzydko odstawać przy pachach (gdzieś się ten materiał musiał podziać, a że nie mógł leżeć płasko, bo go za dużo, to sterczał jak głupi).
Żeby to zrobić, rozprułam oryginalny szew w ramionach (poniżej zdjęcie) i przeszyłam maszyną na nowo, ale pozostawiając już węższy pasek materiału niż był oryginalnie.
4. Pogłębianie dekoltu w sukience dzianinowej
Jeszcze podczas przymiarek przed przeróbką wyznaczyłam nową głębokość dekoltu, jaką chciałabym mieć na koniec w sukience.
Wycięłam odpowiednio głęboko kieckę pilnując przy tym, by cały przód był symetrycznie wycięty, a nie, że na prawym cycku będzie większe wycięcie, a na lewym jakieś skośne czy coś.
Jeżeli chcesz równo wyciąć nowy dekolt - czy to w sukience, czy w bluzie - najlepiej wyznacz punkt wskazujący nową głębokość dekoltu, wypadający na samym środku z przodu ubrania.
W tym celu możesz złożyć przód ubrania na pół (ale tak, żeby się tam nie zaplątał tył ubrania, musisz złapać tylko przód!).
Będzie Ci łatwiej wyznaczyć środek przodu, a później wyciąć nadmiar materiału (jeśli wcześniej miałaś/miałeś złożony tylko przód - nie rozwalisz przypadkowo tyłu ubrania 😉).
W tym celu możesz złożyć przód ubrania na pół (ale tak, żeby się tam nie zaplątał tył ubrania, musisz złapać tylko przód!).
Będzie Ci łatwiej wyznaczyć środek przodu, a później wyciąć nadmiar materiału (jeśli wcześniej miałaś/miałeś złożony tylko przód - nie rozwalisz przypadkowo tyłu ubrania 😉).
W sukience w kwiaty pogłębiłam zarówno dekolt na przodzie, jak i na plecach. Z tyłu zrobiłam nieco mniejsze wycięcie, żeby - po wycięciu metki, guzika itd. - nie myliły mi się strony sukienki. A i tak dupa, bo już co najmniej raz założyłam sukienkę "tył na przód" i zorientowałam się dopiero po fakcie! 😂
5. Obszycie dekoltu w sukience plisą z dzianiny
Na koniec - i tu była zabawa! - obszyłam nowo wycięty dekolt dzianinową lamówką, którą zrobiłam z innego materiału pasującego kolorystycznie do kiecki.W sumie brak tutaj standardowego lamówkowego wykończenia, bo całość schowana jest wewnątrz sukienki, tzn. obszycie krawędzi nie jest widoczne na zewnątrz ubrania. Powstała wąska plisa, dzięki której wszelkie brzegi materiału są schowane i niewidoczne dla oka.
Jak obszyłam dekolt w dzianinowej sukience?
Przyszyłam wąski pasek materiału prawą stroną do prawej strony sukienki, wzdłuż krawędzi dekoltu na przodzie+na plecach.Następnie, patrząc od lewej strony sukienki, zawinęłam "wolny" brzeg lamówki do środka + to samo zrobiłam z połączonymi wcześniej krawędziami dekoltu+drugim brzegiem lamówki.
Kolejno złożyłam powyższą konstrukcję na pół, chowając wszystkie brzegi wewnątrz powstałego wąskiego paska materiału.
Całą konstrukcję zawinęłam do wewnątrz sukienki i pospinałam masą szpilek, żeby podczas szycia nic mi się nie rozleciało (i żebym nie musiała rzucać mięsem).
Na koniec powoli i na spokojnie przyszyłam ściegiem prostym plisę, szyjąc jednak od zewnątrz sukienki. W ten sposób mogłam kontrolować powstawanie równego ściegu, a dzięki szpilkom nic mi od spodu nie uciekało. Igłę prowadziłam ok. 1 cm od krawędzi dekoltu.
Na poniższym zdjęciu widać wnętrze sukienki - te ciemne paski przy krawędziach dekoltu to właśnie opisana *plisa.
*Swoją drogą, zrobiłam takie wykończenie, a nie wiedziałam jak się ono konkretnie nazywa. Musiałam po fakcie poszperać w szyciowych poradnikach za odpowiednim określeniem.
Jak widać nie trzeba znać nazewnictwa, by działać z szyciem w praktyce, jednak fachowe słownictwo też się może przydać w niespodziewanym momencie. Ucz się człeku całe życie, nigdy nie wiesz, co Cię zaskoczy!😋
Dzianinowa sukienka po przeróbkach krawieckich - efekt końcowy
Największą różnicę widać po dekolcie. Całą resztę, czyli dopasowanie po szerokości oraz poprawki w ramionach zauważam już pewnie tylko ja.Granatowa sukienka w motyle - kolejna przeróbka
Podczas jednorazowego buszowania w second-handzie upolowałam także sukienkę w motyle. Też w granatowym odcieniu, ale już z cienkiej, lecz nieprześwitującej tkaniny idealnej na upały.I ta sukienka była na mnie nieco za luźna po bokach, ramiona też prosiły się o delikatne skrócenie, no i dekolt zachciało mi się pogłębić!
W sukience w motyle dekolt miał podłożenie, czyli wszyty od środka fragment tkaniny dopasowany do wycięcia dekoltu. Takie rozwiązanie pozwala schować wewnętrzne obszycia w ładny sposób, a i ubranie lepiej leży na człeku podczas noszenia.
Za szeroka w pasie sukienka - jak ją przerobiłam?
1. Podobnie jak w sukience w kwiaty, zaczęłam od przymiarek. Specjalnie założyłam sukienkę lewą stroną na wierzch i zaznaczałam na ubraniu nadmiarowe centymetry czy nową głębokość dekoltu z pomocą szpilek.Na zdjęciu poniżej widoczne jest podłożenie dekoltu w przedniej części sukienki.
Wyznaczyłam nową głębokość dekoltu (czerwona strzałka na zdjęciu poniżej)
... oraz nadmiarowe centymetry w ramionach (poniżej).
2. Zanim przeszłam do zwężania sukienki - musiałam odpruć punkt, w którym podszycie przymocowane było do korpusu sukienki (to było na szwie bocznym sukienki, punkt wskazuje czerwona strzałka poniżej).
3. Następnie zwęziłam sukienkę po bokach, przeszywając ją od lewej strony ściegiem prostym wzdłuż czerwonej linii jak na poniższym zdjęciu.
Sukienka na poniższym zdjęciu wydaje się być "wydłużona" od góry - to wywinięte podłożenie dekoltu. I ono musiało zostać zwężone, by w efekcie cała kreacja lepiej leżała.
Uwaga: jeżeli zwężasz sukienkę, która oryginalnie posiada zakładki na wysokości biustu - zwróć uwagę, by podczas tworzenia nowego przeszycia zakładki układały się "gładko" i nie wywinęły w przeciwnym kierunku. Inaczej sukienka będzie się w tym miejscu "odginać" i nie ułoży się ładnie, płasko na ciele po założeniu.
4. Pogłębianie dekoltu w sukience z podłożeniem
Żeby zająć się pogłębieniem dekoltu, musiałam najpierw rozpruć sukienkę w ramionach, by "uwolnić" przód ubrania.Następnie, układając podłożenie i przód sukienki prawymi stronami do siebie a lewymi na wierzch, zaznaczyłam szpilkami nową linię dekoltu. I podobnie jak przy sukience dzianinowej (ta pierwsza kieca w kwiaty), musiałam zwrócić uwagę na symetrię nowo tworzonego dekoltu.
Kolejno zszyłam podłożenie oraz przód sukienki wzdłuż nowej linii dekoltu. Odcięłam nadmiar materiału i wywinęłam całość na prawą stronę.
Od prawej strony wykonałam jeszcze przeszycie dekoltu, dokładnie na wierzchu podłożenia=na prawej stronie tkaniny, blisko szwu.
5. Zszyłam ponownie ramiona sukienki, łącząc przód z tyłem. Jednak uszczknęłam przedtem nieco materiału, żeby skrócić ramiona. 😉
Szczerze przyznam, że chciałam ponownie zszyć ramiona ręcznie, korzystając z jakichś dyskretnych ściegów. Jednak trochę się z tym bawiłam (nie z własnego wyboru!), co chwilę coś mi się wywijało, aż na koniec szlag mnie trafił i zszyłam ramiona na maszynie, już tylko poprawiając tu i ówdzie ręcznym szyciem.
Cierpliwości jednak nie starczyło mi na przerobienie w spokoju obu sukienek naraz. 😅
Tkaninowa sukienka w motyle - efekt końcowy
Cóż, na razie mam jedynie ładne zdjęcie przerobionej sukienki na wieszaku. Postaram się "złapać" w jakiś dzień dobre światło i pstryknąć choć jedno ujęcie w kiecce w użyciu. Wtedy najlepiej będzie widać wprowadzone krawieckie poprawki.Przerabianie ubrań DIY z lumpeksu - podsumowanie zabawy z sukienkami
Jak wspomniałam na początku, obie sukienki dorwałam w tym samym lumpeksie, podczas jednej wizyty. W tamtym dniu buszowałam po second-handzie z moją mamą i to w sumie ona miała wtedy istną wenę na polowanie na perełki!
Dzięki niej wyszłam z lumpeksu z siatą ubrań, z których kilku w ogóle nie muszę przerabiać, bo już są super, a wisienką na tym zakupowym torcie okazały się całkiem nowe, eleganckie sandały. Kosztowały mnie "aż" 12 złotych, a wyglądają bosko! ❤
Po moich dotychczasowych wpisach na blogu i fotach wrzucanych na FB wiesz dobrze (lub właśnie się dowiedziałaś/dowiedziałeś), że z przerabianiem ubrań jestem bardzo blisko, a i second-handy to moje ulubione sklepy (po pasmanteriach i sklepach w półfabrykatami do bizuterii handmade. A może na równi ulubione? 😉).
Warto przeryć swoją szafę w poszukiwaniu starych, nudnych lub zniszczonych ubrań i "odsiać" je od odzieży w dobrym stanie, z którą nic nie trzeba robić. Ale hola, hola - "odrzutów" z garderoby nie wyrzucaj, lecz wykorzystaj do stworzenia całkiem nowych ciuchów!
Nudne bluzki możesz pomalować farbami akrylowymi, zamocować ćwieki albo przyszyć dekoracyjne taśmy, by nadać im modny wygląd. → Making of: Malowanie bluzki farbami do tkanin
Podniszczony płaszcz możesz łatwo odświeżyć z pomocą łatek (na rynku dostępne są i łatki-naprasowanki, i łatki do naszycia). → DIY nowy wygląd starego płaszcza z pomocą naprasowanek
Nawet przetarte w kroku spodnie da się naprawić! → Jak naprawić spodnie przetarte w kroku DIY
O, albo babciną i starą sukienkę możesz tak odmienić, że nawet kolorów nabierze! → Przeróbka i farbowanie sukienki DIY
O, albo babciną i starą sukienkę możesz tak odmienić, że nawet kolorów nabierze! → Przeróbka i farbowanie sukienki DIY
Gdy już przerobisz lub naprawisz ciuchy ze swojej szafy i dojdziesz do wniosku, że nadal Ci mało wrażeń - second-handy stoją przed Tobą otworem! Możesz w nich upolować nie tylko ubrania "do przerobienia", bowiem znajdziesz także rzeczy, z których materiał wykorzystasz do uszycia zupełnie nowych projektów.
W temacie przerabiania ubrań jestem w stanie ładnie się rozgadać i rozpisać jeszcze bardziej, ale to już chyba w osobnym wpisie. 😉
Może chcesz poznać więcej szczegółów na temat ciuchowych przeróbek lub sposobu buszowania po lumpeksach za czymś oryginalnym? Daj znać w komentarzu co Cię trapi, czego chcesz się dowiedzieć i będziemy działać z tematem. 😃
Sama odwiedzam lumpeksy od czasu do czasu a przeróbki bardzo udane:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja w lumpeksach jestem zakochana, ale muszę się ograniczać - jak mam dobry dzień i szczęście do wypatrywania perełek, to potrafię z ogromną torbą wrócić do domu. :D A stos rzeczy do przeróbek jakoś mi się przez to zmniejszać nie chce. ;)
UsuńTa pierwsza sukienka jest super :) pomysł na powiększanie dekoltu się przyda, dzięki!
OdpowiedzUsuń