Paryżanka, czyli siatka machnięta na szydełku
W ostatnich miesiącach na Instagramie niemal zalewają mnie zdjęcia toreb paryżanek. Aaa! Wspomniałam, że wcale mi się one nie podobały - tym bardziej irytowała mnie coraz większa ilość fotek pstrykanych z tymi szydełkowanymi dodatkami. Nie neguję samych paryżanek, bo uroku nie można im odmówić. To jednak akcesorium, które kompletnie nie wpasowało się w mój gust i styl. Do czasu...
Zobaczyłam ładne wersje paryżanek na blogu Świrów Rękodzieła. I - tak jak bardzo długo przekonywałam się do chwostów we wszelkiej formie, po czym pokochałam je całym sercem - tak spróbowałam wyszydełkować własną siatkę, spodobało mi się tworzenie, aż zakończyło się zamiłowaniem do takich właśnie torebek na zakupy! ❤
O, jeżuniu przekolczasty - ale kobiety bywają zmienne! 😂 Lecz to chyba całkiem w porządku, bo na dobre wychodzi.
Mimo trwającej kwarantanny, nie mogłam narzekać na brak włóczek do dziergania. Mam jeszcze co nieco zapasów do wykorzystania, więc wybrałam na pierwszy strzał bardziej neutralne kolory włóczki i zasiadłam do szydełkowania.
Szybki rzut oka z bliska na siatkę.
I nieco zdjęć z etapów tworzenia torby paryżanki. 😀
Schemat szydełkowania nie jest skomplikowany, więc w tle mogłam oglądać sobie seriale z Netflixa (jeśli nie masz już co oglądać - polecam serial dokumentalny "Pandemia"). A w chwilach przerwy jadłam brokułową zupę-krem z grzankami z odzysku - bo po co wyrzucać stare pieczywo, gdy idealnie nadaje się na takie przysmaki?
Korzystałam z instruktażu z bloga Pasart.pl na dzierganie torby paryżanki. Lecz wcale nie było tak łatwo, bo - jeśli masz już za sobą szydełkowanie paryżanek lub porównasz torbę pokazaną w instruktażu z moim urobkiem - dostrzeżesz w mojej siatce pewne faux-pas. Co "mądrego" zrobiłam? Nie doczytałam na początku roboty instrukcji do końca! 😂
Niby to nic takiego, ale przez to inaczej zrozumiałam słowo "półmetek" i... moja pierwsza paryżanka za bardzo rozrasta się w części "siatkowanej". Ponadto musiałam zrobić osobno przód i tył torebki, a na koniec wszystko ręcznie zszywać. Na szczęście torba spełnia swoje zadanie mimo mojej wpadki, no i wiedziałam na co uważać podczas tworzenia drugiej paryżanki - a ta też jest już gotowa i podoba mi się jeszcze bardziej niż pierwsza wersja! ❤
Aktualizacja - kwiecień 2021: to już oficjalne. Moja druga siatka paryżanka we wiosennych barwach jest już ukończona, gotowa na zakupową wyprawę i do obejrzenia na blogu! 😄
Podczas jej tworzenia korzystałam z innego tutorialu i poszło o wiele łatwiej, a w efekcie wyszydełkowałam foremniejszą paryżankę.
Tak sobie myślę, że ciekawie będzie zestawić paryżankę z kolczykami boho z chwostami. Mam wrażenie, że siatkowate torby utrzymują się w takim luźnym, zwiewnym stylu. A Ty co o tym myślisz?
→ DIY kolczyki boho z chwostami
I jeszcze o jednej rzeczy muszę wspomnieć - do wyszydełkowania torby wykorzystałam włóczki zalegające w moich zapasach. Motki od dawna nie miały oryginalnych banderoli, ale na dotyk odnoszę wrażenie, że to mieszanka bawełny i akrylu... Tak mi się wydaje, nieomylna nie jestem. 😉
Z kolei z resztek-resztek włóczki - jeśli np. Tobie coś zostanie po dzierganiu własnej torby - można zrobić szydełkowaną zabawkę dla kota. Pokazywałam rybkę dla kota zrobioną na szydełku w → podsumowaniu Akcji:Reperacji z kwietnia 2020.
Planuję zabierać swoją wyszydełkowaną torebkę - gdy już lato do nas zawita 😉 - do parku, nad jezioro albo nad morze! Oby szczęście dopisało, wirus niech spiernicza gdzie raki zimują i niech pozwoli nam w końcu odżyć, mam rację?
Tak sobie myślę, że ciekawie będzie zestawić paryżankę z kolczykami boho z chwostami. Mam wrażenie, że siatkowate torby utrzymują się w takim luźnym, zwiewnym stylu. A Ty co o tym myślisz?
→ DIY kolczyki boho z chwostami
I jeszcze o jednej rzeczy muszę wspomnieć - do wyszydełkowania torby wykorzystałam włóczki zalegające w moich zapasach. Motki od dawna nie miały oryginalnych banderoli, ale na dotyk odnoszę wrażenie, że to mieszanka bawełny i akrylu... Tak mi się wydaje, nieomylna nie jestem. 😉
Z kolei z resztek-resztek włóczki - jeśli np. Tobie coś zostanie po dzierganiu własnej torby - można zrobić szydełkowaną zabawkę dla kota. Pokazywałam rybkę dla kota zrobioną na szydełku w → podsumowaniu Akcji:Reperacji z kwietnia 2020.
Co nosić w siatce-paryżance?
Swojej paryżanki używam póki co do noszenia w niej owoców, warzyw itp. Nie chcę jej jednak przeciążać zbyt dużymi wagowo przedmiotami i to też dlatego, że moja wersja torby dość mocno się naciąga - przynajmniej takie odnoszę wrażenie.Planuję zabierać swoją wyszydełkowaną torebkę - gdy już lato do nas zawita 😉 - do parku, nad jezioro albo nad morze! Oby szczęście dopisało, wirus niech spiernicza gdzie raki zimują i niech pozwoli nam w końcu odżyć, mam rację?
Masz już swoją szydełkowaną siatkę na zakupy? Pamiętaj, że taka torba - nawet, gdy wyjdzie koślawo lub nieidealnie - jest o wiele lepsza od swoich foliowych/plastikowych "kuzynek"! ❤ Stwórz wielorazową torbę na zakupy dla siebie i z myślą o planecie! 😉
Super! Jak widzisz nie ma co sie zarzekać ;) Świetnie Ci poszło! Jestem ciekaw też drugiej
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) I jak ten tytuł filmu z Jamesem Bondem - "nigdy nie mów nigdy" - już nawet przestanę myśleć w taki sposób, że "ooo, tego to nigdy nie spróbuję...". Pewnie prędzej czy później i tak coś mnie przyciągnie do danej techniki/projektu/wzoru, który wcześniej do mnie nie przemawiał i... bęc! - będzie z tego kolejne nieoczekiwane zauroczenie. :D
UsuńTo teraz tylko hop do Paryża! Albo raczej do naszego Lyonu... ;)
OdpowiedzUsuń