Farbowanie jasnej, jeansowej kurtki na czarno - czy tak się w ogóle da?
Owszem, że się da zrobić! Trzeba przede wszystkim spróbować i zacząć działać - bez tego wszystkie pomysły pozostaną tylko pomysłami, a chodzi przecież o wcielanie ich w życie. 😉 Nie dowiesz się nigdy czy coś działa, lub nie, jeżeli nie spróbujesz tego zrobić, prawda?Kurtka oryginalnie miała biały/białawo-żółty odcień, coś na wzór koloru kości słoniowej. Niby fajnie, gdy ktoś takie barwy lubi, ale - gdy po dłuższym czasie jasne ubranie się znudzi, zabrudzi czy przebarwi - można uratować je z pomocą barwników do tkanin. 😄
Farbowanie ubrań DIY - co będzie potrzebne:
→ barwnik w wybranym przez Ciebie kolorze - zwróć uwagę na informację producenta odnośnie ilości barwnika niezbędnej do przefarbowania ubrania w kilogramach + weź pod uwagę sposób farbowania.Ja działałam "ręcznie" i na ciepło, tj. farbowałam w garze na kuchence, a na każde 0,5 kg ubrania potrzebowałam 1 opakowania barwnika;
→ ubranie do zafarbowania - najlepiej, gdy farbujesz jaśniejsze/białe ubrania na ciemniejsze kolory. Oczywiście możesz spróbować i np. ciemne jeansy farbować na czerwono czy żółto, jednak małe są szanse, że uzyskasz "czysty" odcień czerwieni lub żółci. Prędzej barwy te będą się delikatnie "przebijać", stworzą barwne refleksy lub przebicia w jaśniejszych miejscach;
→ naczynie do farbowania ubrań - według zaleceń producenta barwnika, naczynie powinno być emaliowane. Przydać się może stary garnek, który będziesz wykorzystywać tylko do tego celu (już nie bierz go lepiej do gotowania!). Warto także zaopatrzyć się w pokrywkę, by nie zachlapać wodą z barwnikiem kuchenki;
→ coś do mieszania ubrania w naczyniu - np. stara drewniana łyżka albo chochla;
→ sól i ocet - pomogą utrwalić nowy kolor na ubraniach;
→ gumowe rękawice kuchenne - opcjonalnie. Będą potrzebne już przy przepłukiwaniu ubrania po farbowaniu. Ja sobie nieco przyciemniłam skórę dłoni i paznokcie (po kilku myciach rąk barwnik puścił, ale jeśli masz zrobione za grube hajsy paznokcie, to lepiej działać w rękawicach).
DIY farbowanie jeansowej kurtki na ciemno - instrukcje:
1. W gorącej wodzie rozpuść sproszkowany barwnik. Jeżeli masz kilka opakowań barwnika - wsyp od razu wszystkie paczuszki do wody i zamieszaj (np. starą drewnianą łyżką, której do gotowania już nie używasz).Wody powinno być tyle, by udało się w niej zanurzyć całe ubranie, które chcesz zafarbować (chyba że w planach masz zafarbowanie np. dolnej części bluzki albo samych nogawek od kolan w dół - tak też można zrobić 😉).
2. Wrzuć ubranie do gorącej wody z rozpuszczonym barwnikiem.
Postaraj się zanurzyć pod wodą cały ciuch. Gotuj ubranie w barwniku przez ok. 30 minut, doprowadzając aż do wrzenia.
3. Następnie dosyp do gara soli mniej więcej w proporcji: 1 łyżka soli na każdy 1 litr wody.
Mi się nieco ręka omsknęła, soli nasypałam nieco więcej.
A po co sól przy farbowaniu? Pomoże ona "zatrzymać" barwnik na ubraniu. Podobnie działa ocet - możesz dolać go nieco pod koniec farbowania.
4. Jeszcze trochę potrzymaj gar na ogniu, co jakiś czas mieszając farbowane wdzianko.
5. Wyłącz kuchenkę i poczekaj, aż garnek wraz z zawartością nieco przestygnie. Nie chcesz przecież poparzyć sobie rąk, prawda?
Jeszcze trochę cierpliwości!
6. Gdy temperatura wody pozwala już zanurzyć w niej ręce - wyjmij ubranie, wykręć z niego nadmiar wody i przepłucz w zimnej wodzie z octem.
Ocet sprawi, że nowy odcień nie będzie się tak łatwo wypłukiwać z ubrania. Jednak nie martw się, że sporo koloru "ucieka" wraz z wodą - to normalne! Podobne zjawisko możesz zauważyć, gdy np. kupujesz nowy t-shirt w intensywnym odcieniu i podczas prania ręcznego puszcza on kolor (do prania takich "kupnych" kolorowych ciuchów także użyj octu - ostry zapach octu szybko zwietrzeje, za to odcień ubrań pozostanie ładny na dłużej 😊).
7. Powtórz płukanie aż do momentu, gdy ubranie nie będzie "puszczać" koloru i brudzić wody.
8. Rozwieś ubranie i pozwól mu całkowicie wyschnąć.
9. Po wysuszeniu możesz rozprasować ubranie (jeżeli materiał jest gnietliwy i tego wymaga) albo od razu przymierz i sprawdź jak wyszło farbowanie!
Jeansowa kurtka przed i po farbowaniu barwnikiem - efekty
Nie powiem, że u mnie wszystko poszło jak po maśle. Przy pierwszej próbie farbowania użyłam za mało barwnika, za małego garnka i przez to także ciut mniej wody (bo ledwo się w garze wszystko zmieściło). Z tego powodu barwnik chwycił tylko miejsca najmocniej zanurzone w wodzie.Kurtka po pierwszym farbowaniu wyszła bardziej granatowa niż czarna, a w dodatku stała się marmurkowa. Efekt całkiem ciekawy, jednak nie o to chodziło właścicielce kurtki.
Po drugim farbowaniu - ze zwiększoną ilością barwnika, z odpowiednią ilością wody oraz w większym garnku (dzięki Ci, mamo, za ten stary gar!❤) efekt jest już zupełnie inny. Przeróbkę kurtki pokazałam w podsumowaniu Akcji:Reperacji z maja'20.
Odcień w rzeczywistości przypomina ciemny granat zmieszany z grafitem, ubranie chwyciło kolor nie w wybranych miejscach, a po całości (pozostało kilka nieco jaśniejszych miejsc, co jednak stwarza wrażenie "przetarć" na skutek użytkowania kurtki).
I - co ciekawe - zwróć uwagę na niezafarbowane szwy kurtki. Poniżej opisuję dlaczego nici pozostały przy swoim oryginalnym, białym odcieniu...
Jak używać barwnika do tkanin?
Z pomocą gotowego barwnika można farbować ubrania i materiały - jednak zwróć uwagę z czego są wykonane rzeczy, którym chcesz nadać nowy kolor. Większość barwników do domowego użytku, które dostępne są na rynku, przeznaczone są do farbowania naturalnych tkanin - czyli m.in. do lnu, bawełny, jedwabiu, wiskozy (ten ostatni nie jest całkiem naturalny, powstaje z celulozowych włókien i też jest w stanie "złapać" kolor).Lata temu próbowałam - na prośbę znajomej - zafarbować sukienkę z poliestru z koloru musztardowego na ciemną czerwień. I się niestety na syntetycznych włóknach nie udało farbowanie. 😕
Znowu - gdy ubranie ma "mieszane" włókna naturalne i syntetyczne - barwnik może chwycić tylko na części ubrania lub w jakichś przypadkowych miejscach.
Bardzo często zdarza się, że - gdy do szycia ubrania z naturalnych tkanin wykorzystano nici syntetyczne, np. poliestrowe - to szwy pozostaną przy swoim oryginalnym kolorze, mimo że sukienka czy bluzka chwyci nowy odcień. Taka sytuacja zaszła w przypadku niniejszej jasnej kurtki - ciemny kolor zafarbował materiał, lecz nici pozostały przy białej barwie. Stąd wniosek, że są one syntetyczne. I to znowusz też prawda, bo sieciówki głównie na takich niciach działają w produkcji ciuchów jeansowych (i nie tylko przy tych z jeansu).
Co dalej z farbowaniem? Koloru włosów nie zmienię, za to odcienie kolejnych ubrań - już jak najbardziej TAK! 😄 Chciałabym wypróbować farbowanie naturalnymi sposobami (z pomocą ziół, warzyw, owoców), lecz póki co muszę nazbierać "surowce", które wykorzystam do barwienia (na cel wzięłam m.in. pestki o skórki awokado). Mam jeszcze kilka barwników w proszku - one także pójdą w ruch.
Aktualizacja: przefarbowałam kolejne ubrania! Na ten moment mogę pokazać Ci przeróbkę i farbowanie DIY starej sukienki, która stała się z brzydkiego pisklęcia pięknym łabędziem (tylko że w czerwonym kolorze 😂).
Może masz już za sobą pierwsze próby z farbowaniem ubrań? Napisz co udało Ci się zmalować z pomocą barwników. 😉
Extra Ci wyszło to farbowanie, zdecydowanie po drugim razie efekt bombowy. Dziękuje za udział w Linkowym Party DIY. Pozdrawiam serdecznie DT Magdalena
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie - jak się trzyma taki barwnik na ciuchach, jest trwały?
OdpowiedzUsuńA i owszem, kolor dobrze się trzyma nawet po dłuższym czasie. :) Ważne, żeby w odpowiedni sposób prać ubrania, tzn. bez wysokich temperatur i lania wybielaczy, można też dolać octu do prania (także podczas prania w pralce). :)
Usuń