Renowacja fotela z czasów PRL

Siostrzanych zachcianek nie można ignorować, trzeba pomóc w ich realizacji! Tak oto, dzięki połączeniu umiejętności szycia (ja) z zapałem do stolarki i renowacji mebli (siostra) stary fotel z PRL-u zyskał nowy wygląd - i drugie życie.

Renowacja drewnianego fotela z PRL-u

Moja najstarsza siostra zapałała miłością do starych mebli, takich okazów z duszą, ale i po przejściach. W wolnym czasie próbuje swoich sił w renowacji i metamorfozie mebli, ale do tego musi je wcześniej upolować na pchlich targach czy w czeluściach internetu. 

W taki sposób wpadł w jej posiadanie PRL-owski fotel z drewnianą ramą i starymi, zmechaconymi poduchami. O ile ramę fotela dało się odświeżyć, to jednak poduchy przydałyby się nowe...

...i wtedy wchodzę ja, cała na biało i z maszyną do szycia! 😂 Starsza siostra zajęła się renowacją szkieletu fotela, a ja - szyciem poduch.

Siostra wymyśliła sobie, że poduchy mają mieć jednolity, zielonkawy odcień z jakimś azteckim/boho akcentem. Udało się jej kupić obiciowe tkaniny, które kolorystycznie fajnie ze sobą współgrają, do tego odpowiedniej twardości pianka do poduch, mocne zamki do wszycia... A resztę (nici pod kolor, mocne igły, no i sprzęt) już miałam pod ręką. 😉

Nie jest to pierwszy odnowiony mebel w naszej rodzinie - wcześniej był drewniany stolik ozdobiony techniką decoupage (nie liczę oczywiście od groma mebli, które mój tata-stolarz naprawił, przerobił czy odświeżył). Stolik odnawiał mój młodszy brat, ja cosik pomogłam przy jego wykończeniu.

Renowacja fotela z czasów PRL i szycia przeze mnie nowych poduch zbiegło się z zeszłorocznymi świętami Bożego Narodzenia. I stąd właśnie taki, a nie inny wystrój mojego łba (to opaska z porożem renifera, którą kilka lat temu zrobiłam z drutu i filcu).

Fotel z czasów PRL w nowej, odświeżonej wersji boho

Sam fotel - czy raczej jego drewniany szkielet - nie wpisuje się w jeden, odgórnie określony styl. To głównie kolor, na jaki zostanie pomalowane drewno (albo nie będzie pomalowane wcale? surowe drewno to też ciekawe rozwiązanie!) oraz wygląd poduch sprawiają, że mebel nadaje się do wnętrz w takim-a-takim stylu. W tym przypadku, z pomocą obiciowej tkaniny w azteckie wzory, fotel wpasuje się idealnie w boho stylistykę. A monsterę to już moja siostra ustawiła przy fotelu, i całkiem ciekawie oba te przedmioty ze sobą wyglądają!

Powyżej widać, że dolna poducha od fotela została już wysiedziana. W razie potrzeby, obicie poduch można zdejmować i prać w pralce. A wszystko to dzięki wszytym w poduchy zamkom błyskawicznym. Podobnie, gdy stylistyka pokoju ulegnie zmianie, można zdjąć azteckie obszycia z poduch i założyć na nie coś innego, np. w stylu glamour albo vintage. 

Po wieeelu miesiącach od uszycia poduch i ukończenia prac nad fotelem, udało mi się zrobić mu nieco zdjęć i w końcu chwilę się zrelaksować (te poduchy są bardzo wygodne!). Postaram się także wydębić od siostry ujęcia fotela sprzed renowacji - będzie z czym porównać efekt po przemianie. 😉

PS Siostra ma jeszcze w zanadrzu dwa inne fotele oraz stary stolik, które także chce odświeżyć. Gdy znów połączymy siły - pokażę Ci co jeszcze zyskało drugie życie.