Wybierasz naturalne kosmetyki do pielęgnacji ciała? Szukasz kosmetycznych prezentów dla siebie i bliskich? Sięgnij po gotowe zestawy do robienia mydeł sodowych i zrób własne mydlane babeczki o aromacie gumy balonowej!
To nie czarna magia - dasz radę stworzyć mydło w zaciszu swego domu, a zamiast specjalistycznych zaklęć wystarczy Ci dobry przepis i odpowiednie składniki. 😄
Mydło sodowe DIY o zapachu gumy do żucia
W ostatnich tygodniach miałam okazję przetestować jeden z przepisów i gotowy zestaw składników do wykonania sodowego mydła ze sklepu online Mydlane Rewolucje.
Wybrałam dla siebie zestaw DIY na mydło o zapachu gumy balonowej - byłam ciekawa m.in. tego, czy zapach rzeczywiście przypominać będzie gumę do żucia i jak sprawdza się mika do barwienia kosmetyków.
W zestawie do samodzielnego wykonania mydła o zapachu balonowej gumy znalazłam niemal wszystkie składniki potrzebne do zrobienia kosmetyku:
→ wodorotlenek sodu,
→ oleje i masła roślinne,
→ niebieską mikę do zabarwienia mydła
→ oraz kompozycję zapachową "Guma balonowa".
Ze swojej strony potrzebowałam jedynie wody oraz oliwy.
Od razu podpowiem Ci, że niezbędnymi przyborami podczas robienia mydeł DIY są m.in. kuchenne rękawice gumowe (mogą być też jednorazowe rękawiczki), ochronne okulary, waga kuchenna albo jubilerska (by dokładnie odmierzyć składniki).
Do mydlanego BHP w domowym zaciszu włącz również bluzę z długim rękawem. Wybierz ubranie, którego Ci nie szkoda - odpryski roztworów albo masy mydlanej potrafią zniszczyć materiał, poza tym ochronisz swoje ciało przed poparzeniami i drażniącymi substancjami.
Możesz założyć również fartuch kuchenny, ochronne okulary i... maskę na twarz (mój sprawdzony patent).
Po co zakładać maskę podczas robienia mydeł?
Wielorazowe maseczki ochronne przydały mi się nie tylko podczas pandemii. 😜 Zawsze zakładam jedną na gębę podczas robienia mydeł, żeby nie wdychać oparów - to się tyczy zwłaszcza etapu rozpuszczania wodorotlenku sodu w wodzie.
To już taki mój sprawdzony patent i dodatkowa ochrona, w końcu przezorny zawsze zabezpieczony. 😉
Nie zapomnij o przyborach kuchennych!
Pracę ułatwi Ci także termometr kuchenny - taki z długim szpikulcem, który wsadzasz np. w roztapiane oleje i masła roślinne albo w roztwór wodorotlenku sodu (jeszcze do tego wrócę).
Uszykuj garnek do zmydlania masy - może być emaliowany lub ze stali nierdzewnej - oraz pojemniki i miarki do odważania składników.
Do mieszania roztworów, tłuszczy tudzież masy mydlanej sprawdzi się silikonowa łopatka/szpatułka.
Jak zrobić mydło sodowe o zapachu gumy balonowej?
Ze względu na prawa autorskie, nie zamieszczę informacji o dokładnej gramaturze poszczególnych składników i dokładnym składzie mydła. Dowiesz się tego z przepisu na mydło Guma balonowa, który jest dostępny do kupienia online.
UWAGA: przed przystąpieniem do robienia mydła, zrób miejsce na kuchennym blacie i kuchence. Pootwieraj okna lub - gdy tak jak ja - nie masz okna w kuchni - zadbaj o dobry przewiew w mieszkaniu.
Ubierz gorsze ciuchy, wciągnij rękawice ochronne, załóż gogle i bierz się do tworzenia!
1. Odmierz odpowiednią ilość wody, wodorotlenku sodu, olejów i maseł roślinnych oraz pozostałych składników z pomocą wagi jubilerskiej.
Skąd wiedziałam, ile czego potrzebuję? Wszystkie informacje, skład i gramatura podana jest w przepisie.
2. Odmierz nieco płynnych tłuszczy w osobny, mały pojemniczek, by rozpuścić niebieską mikę do późniejszego zabarwienia mydła.
Ależ ta mika się pięknie mieni! 💗 Uwielbiam taki głęboki, niebieski/granatowy odcień, więc dobrą chwilę cieszyłam oczy tańczącymi w oleju, migoczącymi drobinkami. Kosmos!
3. W drugim pojemniku rozpuść wodorotlenek sodu w wodzie. Wodorotlenek należy dodać do wody - nigdy odwrotnie!
Roztwór z wodorotlenkiem mieszaj co jakiś czas, by granulki w całości się rozpuściły w wodzie.
4. W międzyczasie, na małym ogniu, ustaw garnek i wrzuć do niego odmierzone masła roślinne oraz bardziej "zbite" oleje. Niech się powoli rozpuszczą!
5. Gdy gęstsze oleje i twarde masła się rozpuszczą, dodaj do nich oleje płynne (np. olej ryżowy i rycynowy).
W tym momencie możesz wyłączyć gaz, bo tłuszcze nie wymagają już dodatkowego podgrzewania.
6. Poczekaj, aż tłuszcze i wodorotlenek sodu nieco przestygną i będą mieć zbliżoną temperaturę, żeby je ze sobą połączyć.
Jak widać poniżej, taki cyfrowy termometr to wygoda i dokładność, swój kupiłam za ok. 15 zł (to było ze 2 lata temu, a przez inflację ceny mogły pójść w górę).
Jeśli nie masz termometru - nie panikuj! Spróbuj na dotyk oszacować, czy roztwór z wodorotlenkiem i tłuszcze są w podobnym stopniu ciepłe.
Ale proszę Cię - dotykaj od zewnątrz garnka i pojemnika z roztworem, nie pakuj rąk do roztworu!
7. Po dodaniu rozpuszczonego wodorotlenku sodu do tłuszczy mieszaj powstającą mydlaną masę.
Już na tym etapie konsystencja i kolor masy zaczynają się zmieniać.
Nie musisz blendować powstającego mydła jak dzikus, serio wystarczy kilka razy po kilka sekund zamieszać.
Przy okazji to moment, by dodać barwnik do mydlanej masy!
Ale niech Cię ten słodki, pyszny zapach nie kusi do zeżarcia masy! 😂
10. Gotową masę mydlaną należy teraz przelać do formy.
Jak to w moim świecie bywa - oczywiście nie obyło się bez drobnych problemów. 😅
Chciałam przelać całą masę do formy na ciasto, lecz powinnam ją wyłożyć papierem do pieczenia. I akurat w takiej chwili okazało się, że szuflada w kuchni jest pusta, papieru do pieczenia brak, a mydlana masa pracowała w najlepsze!
Uratowały mnie tylko i wyłącznie silikonowe foremki do babeczek. I jeszcze resztkę niebieskiej masy mydlanej przelałam do pustego już pojemnika, w którym wcześniej rozpuściłam mikę.
Tak wyglądały wypełnione ponad brzegi silikonowe foremki:
11. Pora na dekorowanie masy mydlanej - już po przelaniu do foremek
Miałam ochotę na nieco improwizacji. 😉
Według przepisu na mydło balonowe, mogłam udekorować masę, wykorzystując wiórki ze startego na tarce innego mydła sodowego. Postanowiłam pójść inną drogą - złapałam za sitko z drobnymi oczkami, białą glinkę i... posypałam babeczki tak, jakby to były prawdziwe wypieki, a glinka imitowała cukier puder!
Gdy mydła się podsuszyły z wierzchu, to biała glinka zmieniła swój kolor na... jasnoszary. Ups, tego nie przewidziałam! 😆
Mimo to, z posypki jestem zadowolona, ale następnym razem chciałabym pójść w coś różowo-fioletowego. Może wykorzystam inne kolory miki jako błyszczącą posypkę? To jest myśl!
Gdybym całą masę mydlaną wlała do jednej, dużej formy, to w tym momencie musiałabym pokroić mydło na mniejsze kawałki. A tak wyjęłam babeczkowe mydła z foremek (po niecałych dwóch dobach) i gotowe!
Mydełka utrzymują swój kształt, ale są na tyle plastyczne, że fani rzeźbiarstwa mogą w tym momencie wydziubać z kosmetyków różyczki, serduszka albo inne kształty.
13. Pozostał już ostatni krok - czekanie, aż mydełka dojrzeją!
To nie takie hop-siup, że zrobisz sodowe mydła i będą od razu gotowe do użytku. Mydełka muszą poleżakować, dojrzeć, "popracować" i osiągnąć odpowiednie pH, żeby nie skrzywdzić Twojej skóry.
To zawsze jest najtrudniejszy etap (no, na pewno dla mnie!). Za kilka tygodni (najwcześniej za 1,5 miesiąca) sprawdzę z pomocą papierków lakmusowych, czy moje mydlane, smerfne babeczki nadają się już do bezpiecznego użytku.
Póki co babeczki-mydełka leżakują sobie w kartonie, w suchym i ciemnym miejscu.
Prawda, że to nie taka czarna magia? Gdy już wiesz, jak zrobić domowe mydło - może skusisz się na babeczkę? 😄
Wpis powstał we współpracy ze sklepem internetowym Mydlane Rewolucje. Firma prowadzona jest przez Gosię, która wprowadzi Cię w tajniki tworzenia domowych mydeł w kostce, maseczek, kul kąpielowych, a nawet szamponów w kostce!
Oprócz przepisów na mydła DIY, znajdziesz także gotowe zestawy do robienia mydeł - o różnych kolorach, zapachach, z naturalnych składników.
Świetną pomocą i mydlaną encyklopedią dla żółtodziobów są warsztaty online "Jak zrobić mydło w 5 krokach". Warsztaty obejmują pliki pdf z instrukcjami i przepisami, filmy oraz praktyczne wskazówki na tworzenie własnych, domowych mydeł.
Gotowe babeczki-mydełka pięknie pachną gumą balonową, zapach jest trwały i nie mogę się doczekać, aż mydła dojrzeją. I jak się oprzeć takim słodkim babeczkom? 😄
Nie trzeba być dyplomowanym chemikiem, by wykonać własnoręcznie kosmetyki DIY. Pamiętaj tylko, by uważnie odważać składniki i postępować według przepisów. Dzięki temu Twoje mydła wyjdą urocze, pachnące, a przede wszystkim będą bezpieczne dla skóry.
To co, skusisz się na wykonanie własnego mydła sodowego o zapachu gumy balonowej? 😉
Babeczek-mydełek o zapachu balonowej gumy mam sporo i część planuję zostawić dla siebie, a pozostałe wykorzystam jako upominki dla rodziny oraz znajomych.
Swoją drogą, już same gotowe zestawy do robienia mydeł okażą się genialnym prezentem dla osób zafascynowanych kosmetycznym światem i naturalnymi produktami.
Ach, jeszcze mały bonus - jedną mydlaną babeczkę posypałam dla dekoracji gorzkim kakao. Ot, dla kontrastu. 😄
Daj znać, czy spróbujesz wykonać własne mydła! A może już masz na koncie mydlane eksperymenty? Pochwal się swoimi kosmetycznymi przygodami w komentarzu!
Ale czadowe!!! Extra pomysł! Byłam ostatnio u znajomej która miała właśnie mydło w płynie o zapachu gumy balonowej.. i tak mi się dzieciństwo przypomniało jak tylko ten zapach poczułam. Fajny prezent na wspominki ;) Dziekuje za udział w Linkowym PATRTY DIY! https://diytozts.blogspot.com/2023/07/linkowe-party-diy-czyli-wasze-projekty.html#more
OdpowiedzUsuń