Pewnie myślisz sobie, że to całkiem ładna, czekoladowa babeczka? Niech pozory Cię nie zwiodą! To szampon w kostce DIY - owszem, dodałam tu kakao, ale i czerwoną glinkę, a cały kosmetyk jest na bazie SCI. Co to takiego? Dowiesz się z instrukcji! 😄👇
Szampon w kostce DIY - czy to ma sens?
Nie mogę powiedzieć, że ja i szampony w kostce to miłość od pierwszego wejrzenia. Musiałam spojrzeć na te produkty wiele razy, zanim zdecydowałam się na pierwszy zakup. I, o matulu, jaka byłam z nich zadowolona! Zupełnie inny poziom mycia włosów!
Przetestowałam kilka takich szamponów z drogerii naturalnych, aż sama postanowiłam spróbować i wykonać swój (to było po pierwszych mydłach sodowych DIY). Długo grzebałam w internetach, by znaleźć niezbędne składniki w sklepach online (w jednym sklepie był jeden produkt, w innym drugi i musiałam czekać na dostawy, przez co odwlekałam działanie w czasie).
Szampon w kostce DIY do ciemnych włosów - składniki
Głównym składnikiem "twardego" szamponu będzie kokoiloizetionian sodowy (w skrócie SCI - Sodium Cocyl Isethionate) w granulkach lub w proszku.
Do tego naturalne oleje roślinne - możesz wybrać oleje i masła, które najlepiej współpracują z Twoim organizmem.
Sama zastosowałam mieszankę oleju ze słodkich migdałów, oleju rycynowego, masła shea i odrobiny wosku sojowego. Zdaje się, że dodałam też kilkanaście kropli oleju z nasion marchwi (akurat miałam pod ręką, jak się bawić, to się bawić 😄).
Do zrobienia własnego szamponu w kostce DIY przydadzą Ci się "ulepszacze" - i nie mam na myśli substancji E, jak w przetworzonym żarciu. 😜 Dodaj do szamponu składniki, które zrobią Twojej fryzurze i skórze głowy dobrze!
To mogą być m.in. sproszkowane glinki, napary ziołowe, a nawet dodatki spożywcze - jak kakao, cynamon, miód.
W swoim szamponie wykorzystałam m.in. wspomniane kakao (dla ciemnych włosów ideolo, w dodatku dostarczy włosom witamin) oraz glinkę czerwoną i nieco ciemniejszej, niemal czarnej, glinki bentonitowej.
Przygotuj również pojemnik (np. plastikowy odporny na wyższe temperatury albo szklany), w którym rozpuścisz wszystkie składniki i je pomieszasz. Albo miseczka, też będzie w porządku.
Do tego drugi, większy pojemnik lub garnuszek - bo trzeba będzie zrobić kąpiel wodną, juhu!
Do merdania produktów sprawdzi się np. silikonowa szpatułka (mam dedykowaną, specjalną szpatułkę do grzebania w domowych kosmetykach - warto sobie jedno konkretne mieszadło zarezerwować do kosmetycznych eksperymentów).
Do tego przydać się może albo pojemnik-foremka na wsadzenie gotowej masy szamponowej, albo chociaż jakaś podkładka do umieszczenia na niej gotowej kostki do osuszenia.
Jak zrobić szampon w kostce DIY?
1. Zacznij od przygotowania łaźni wodnej:
- wstaw wodę w czajniku, niech się zagotuje,
- ustaw większe naczynie na blacie - to będzie dolna część łaźni wodnej. Nalej tutaj gorącą wodę, zapełniając ok. 1/4 objętości naczynia (wody nie może być za dużo),
- następnie wstaw w dolne naczynie z gorącą wodą drugie, mniejsze naczynie/miskę/pojemnik. To będzie górna część łaźni i to w niej będziesz rozpuszczać i mieszać składniki na swój szampon.
2. Łaźnia wodna przygotowana? Zacznij rozpuszczać tłuszcze stałe, np. masło shea, woski czy olej kokosowy (w temperaturze pokojowej jest stały, lekkie podgrzanie go upłynni 😉).
3. Gdy stałe oleje i masła rozpuszczą się, dodaj oleje płynne i odważony wcześniej SCI, czyli kokoiloizetionian sodowy.
Możesz też dodać niewielką ilość wody albo naparów ziołowych. Woda wspomoże rozpuszczanie SCI.
4. Merdaj masę, niech się SCI rozpuści!
Łatwiej będzie rozpuścić całkowicie SCI w proszku, granulat jest bardziej oporny, ale można go po prostu zostawić na dłużej do rozpuszczenia.
Z drugiej strony, wersja proszkowana pyli, a lepiej jej nie wdychać, więc jak się obawiasz o swoje zdrowie, to granulki dadzą więcej spokoju podczas działania.
5. Na koniec dodaj sproszkowanych dobrodziejstw natury - np. dosyp kolorowych glinek, węgla w proszku, kakao, zmielonych ziół, cynamonu... To też dobry moment na dodanie np. odrobiny miodu albo środków konserwujących naturalne kosmetyki.
6. Wymieszaj raz jeszcze wszystkie składniki - teraz Twoja masa być może jest na tyle gęsta, że łyżka Ci się wygina. Możesz złapać całą masę w dłonie i ją ukulać tak, by kształtem przypominała kostkę szamponu.
Albo ugnieć wsio w rękach i wciśnij masę do foremki, np. silikonowej do pieczenia babeczek lub do małego pojemnika, w którym nabierze kształtu i na spokojnie stwardnieje.
7. Poczekaj, aż Twój szampon w kostce nieco się osuszy, odparuje nadmiar wody i... używaj kosmetyku do woli!
* * *
Nie ma co robić takich kosmetyków z pamięci... Zaufałam sobie i się zawiodłam, bo może i wyszła mi ładnie wyglądająca masa, niemal jak czekoladowa babeczka...
...ale nie wysuszyła się tak ładnie, jak powinna. I zapadła się w sobie, podobnie moje zaufanie do własnej pamięci. Bo np. za mało SCI dodałam, a za dużo olejów płynnych. 😑
Jednak długo nie spinałam pośladów ze złości, że nie wyszło. Po prostu zrobiłam "przetopka", dodałam więcej kokoiloizetionianu sodowego (eee, makarena!) i masa wyjszła gęstsza.
W trakcie przetapiania nieudanej kostki z pierwszego podejścia, dodałam za drugim razem jeszcze trochę czerwonej glinki, dosypałam kakao (bo na włosy też dobrze robi!) i - jak wspomniałam -uzupełniłam ilość kokoiloizetionianu sodowego.
*na razie nie dodaję proporcji składników, bo przez przetapianie się zakręciłam i zamotałam w ilościach - gdy zrobię taki drugi szampon, to podam ilości*
Masa od razu stała się bardziej gęsta, zbita, niemal jak masa na maślano-kakaowe ciasteczka. 😉
Wzięłam całą tę berbelę w dłonie, zaczęłam ugniatać i formować, by całość zmieściła się do filikonowej foremki. Ech, nie wlazło całe...
Część masy ukształtowałam tak, by cały szampon w kostce DIY wyglądał typowo jak jakaś czekoladowa babeczka. I oto efekt!
Własnoręcznie zrobiony szampon w kostce jest gotowy do mycia włosów, lecz możesz go odstawić na kilka dni do podsuszenia (woda sobie odparuje, kostka stanie się twardsza i tym samym trwalsza - bo nie będzie Ci się jak miękka buła rozwalać w mokrych dłoniach 😉).
Jak używać szamponu w kostce DIY?
Po prostu - moczysz włosy pod prysznicem czy jak to lubisz robić, rozpieniasz szampon w dłoniach i myk, nakładasz na mokre pasma. I działasz tak, jak w przypadku szamponów w płynie. 😉
Najtrudniej było się przyzwyczaić do tego, że szampony z naturalnych składników mogą się pienić w mniejszym stopniu niż standardowe szampony w płynie (ale w nich jest pełno chemii, SLS-ów, alkoholu, silikonów...).
Szybko opracowałam technikę mycia włosów "twardymi" szamponami - najpierw zmaczam włosy, przy okazji biorę szampon w mokre dłonie i obracam nim jak mydłem w kostce, by jak najwięcej produktu zostało na moich rękach. Nakładam wsio na włosy i myję tak, jak płynnym szamponem. Gdy nadal jest mi za mało kosmetyku - powtarzam "namydlanie".
Nie radzę Ci szorować szamponem w kostce bezpośrednio po włosach - możesz tak sobie uaktywnić włosy, podnieść całą grzywę, że po wysuszeniu nie ogarniesz takiej burzy włosów na głowie! I nie chodzi tu o poplątanie pasm czy kołtuny. Po prostu każdy włos na Twojej głowie po takim myciu będzie mieć ochotę podnieść się u nasady, co doda całej fryzurze mnóóóstwo objętości.
Ja to zrobiłam, bo nie uwierzyłam znajomej, że sama wcześniej wyczyniła coś takiego swojej fryzurze. 😂 Takiej lwiej grzywy nie miałam nigdy w życiu! Ale fajno, bo włosy zyskały na objętości i na super wyglądzie bez wizyty u fryzjera.
Szamponowa babeczka dołączyła na kilka dni (na czas suszenia) do grona dojrzewających mydeł w kostce, m.in. do mydła sodowego DIY o zapachu gumy balonowej (w tym kartonie znalazły się 2 sztuki, które nie wlazły z resztą mydlanych babeczek do innego schowka), mydeł z olejem marchewkowym i sokiem marchewkowym, innych mydeł sodowych, których składu nie pamiętam (ale mam gdzieś zapisane, może znajdę i po kolei wrzucę je na blog DIY), no i do małych mydlanych psich łapek. Albo kocich, bardziej na kocie kształty wyglądają, ale w sumie jeden pies, to i tak mydełka. 😂
Tworzenie własnych kosmetyków naturalnych DIY wydawało mi się totalną abstrakcją i szalonym pomysłem o trudnym przebiegu... A realizacja jest całkiem przyjemna oraz - przede wszystkim - nie taka trudna, jak to sobie wyobrażasz. 😃
A tak z innej beczki - lubisz używać szamponów w kostce czy uważasz to za jakiś dziwny wymysł? Daj znać, jestem ciekawa Twojego zdania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz