Nie wszystko złoto, co ma ekskluzywną metkę albo wysoką cenę. O tym przekonał się mój znajomy, który wrzucił do pralki t-shirt w jednym kawałku, a wyjął w 3 częściach! Szczęście w nieszczęściu, że odpadły tylko klejone gumopodobne emblematy, a z pomocą maszyny do szycia udało się je przymocować do ubrania na stałe.
Jak naprawić t-shirt z odklejonymi emblematami DIY ✂️
Pokrótce: ubranie wylądowało w pralce po meczu (no, nie da się t-shirtu po takich przejściach nie wyprać, drogi producencie), a opuściło pralkę jako puzzle. Oryginalnie na prawym rękawie (foto poniżej) przymocowane były dekoracje piłkarskie, lecz się odkleiły, zostały tylko delikatnie widoczne ślady na materiale.
Emblematy były naklejone, więc nie wiem, czy nazywać je naszywkami. xD W każdym razie wykonano je z jakiejś gumy/gumopodobnego tworzywa (na pewno biała, prostokątna dekoracja jest gumowa, okrągła od góry jest tkana, lecz spód jest jakby zabezpieczony warstwą innego tworzywa).
Bałam się, że igła w maszynie do szycia tego nie ogarnie (szpilki krawieckie nie dały rady się przebić przez okrągłą dekorację), szczęśliwie moja kapryśna maszyna jeszcze chce takie rzeczy ogarniać, uff!
Poniżej t-shirt przed naprawą, emblematy jak widać są luzem (ale nie na długo).
To teraz czas na opis naprawy!
1. Zaczęłam od przyszycia okrągłego emblematu, który miał sporo czerni na wierzchniej stronie.
Z tego powodu założyłam w maszynie do szycia czarną nitkę górną i białą u dołu. Dzięki temu od wewnętrznej strony ubrania wszystko powinno wyglądać ładnie po zakończonym szyciu.
2. Nie mogłam przyczepić emblematu do materiału z pomocą szpilek (nie wbijały się w dekorację, jak już wcześniej wspomniałam), dlatego musiałam sobie zaufać i przyszyć emblemat "bez trzymanki" i "na oko".
3. Szyłam ściegiem zygzakiem o szerokości ok. 2mm (żeby nie było zbyt szeroko) praktycznie na krawędzi emblematu. Robiłam to baaardzo wolno, co chwilę musiałam bowiem obracać t-shirt i pilnować, czy równo przyszywam oraz czy materiał gdzieś się nie zawija.
4. Po przeszyciu całego koła dookoła zabezpieczyłam koniec szwu, robiąc dosłownie 3 wkłucia igłą do tyłu i kolejne 3 do przodu. Dzięki temu szew nie będzie się w tym miejscu rozpruwać, a emblemat już się nie odczepi od t-shirtu w praniu. 😄
5. W podobny sposób przyszyłam prostokątny, biały emblemat. Zmieniłam jedynie ścieg zygzak na prosty - w tym przypadku to rozwiązanie lepiej się prezentuje.
Tutaj też zabezpieczyłam koniec szwu, szyjąc krótko do tyłu i do przodu.
I to wszystko!
Pewnie większość ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że tego typu przypadki zniszczonych ubrań da się łatwo naprawić. Lecz jest sporo osób, którym opadają ręce i... wyrzucają takie ubrania do śmieci. A wystarczyłoby użyć lepszej jakości kleju do tkanin, odpornego na pranie (są takie, używałam ich!), albo zdecydować się na naszycie dekoracji już na etapie produkcji t-shirtów. Co nie, producencie?
Jeśli nie lubisz opisówek - mam dla Ciebie film z relacją z naprawy na YouTube. Miłego oglądania i reperowania! 💓
Ach, jeszcze jedna sprawa! Jeżeli nie chcesz szyć, to możesz nakleić na swoje ubrania emblematy tak jak ja zrobiłam z naszywkami. To super szybki i łatwy sposób na przerobienie starych ciuchów albo lumpeksowych perełek.
Jakie Ty miałaś/miałeś przygody z nowymi ubraniami, które zniszczyły się krótko po zakupie? Udało Ci się naprawić lub zwrócić odzież? Napisz w komentarzu, czy udało Ci się rozwiązać problem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz